Nazywam się Feiver Clain zostałam porwana 2 lata temu.
2 lata nie byłam w moim domu, 2 lata nie widziałam moich przyjaciół, 2 lata
nie widziałam mojej rodziny…
Dzień w którym zostałam porwana jest bez wątpienia i nieodwołalnie
najgorszym dniem mojego życia.Z drugiej
strony sama jestem sobie winna. Jaka normalna dziewczyna wychodzi sama
wieczorem przejść się po jakiś ciemnych i opuszczonych ulicach miasta? Mam za
swoje.
Zastanawiacie się dlaczego tak spokojnie o tym mówię?
Od tego zdarzenia minęły całe 2 lata i po prostu przez ten okres czasu
zrozumiałam, że łzy, strach lub próba ucieczki nic nie dadzą. Oni i tak są
silniejsi i tak wygrają.
Lepiej gdy robisz co każą, po prostu się ich słuchasz… wtedy może
przeżyjesz.
Czekam na 1 część. Weny życzę <3
OdpowiedzUsuńBędzie 1 część? Czy raczej zrezygnowałaś z pisania?
OdpowiedzUsuń